Aktualności

Komańcza 2020

W dniu 8.08.2020 r. o godz. 7.00 rano bankowcy na czele z ks. Januszem wyruszyli na długo oczekiwaną pielgrzymkę. Zachowując obostrzenia sanitarne, cieszyliśmy się, że znów możemy się razem spotkać. Kwadrans po dziewiątej przyjechaliśmy do Jaślisk. Tam w kościele, w którym czczona jest Matka Boża Uchodząca ks. Janusz odprawił Mszę św. w intencji bankowców. Następnie ksiądz wikariusz przedstawił nam historię związaną z obrazami Matki Bożej Jasielskiej, św. Katarzyny Aleksandryjskiej i św. Tekli. Mieliśmy również okazję podziwiać ekspozycję malarstwa na plebanii. Potem – za radą goszczącego nas księdza – pojechaliśmy do Woli Niżnej, gdzie znajduje się cerkiew greckokatolicka p.w. św. Mikołaja z 1812 r. Świątynia ta pełni teraz rolę filialnego kościoła katolickiego. Na uwagę zasługuje bogaty ikonostas i ołtarz z tabernakulum, w którym niegdyś przechowywano prosforę. Zbliżała się godzina jedenasta więc ruszyliśmy na umówione spotkanie do Klasztoru Sióstr Nazaretanek w Komańczy. Tam s. Agnieszka Zamora przybliżyła nam historię związaną z internowaniem ks. kardynała Stefana Wyszyńskiego. Mogliśmy też zobaczyć meble i przedmioty, którymi posługiwał się Sługa Boży. Na terenie należącym do klasztoru znajduje się figurka Matki Bożej Leśnej. Dotarłszy do Matki Bożej bankowcy prosili w krótkiej modlitwie o rychłą beatyfikację ks. Prymasa. Potem autokar zawiózł nas do Duszatyna, skąd rozpoczęliśmy pieszą wędrówkę do Jeziorek Duszatyńskich. Droga prowadziła wzdłuż wijącego się strumyka, poprzez meandry, progi skalne i wąwozy. Po pokonaniu wielu przeszkód stworzonych przez naturę ujrzeliśmy spokojną taflę wody. Nieopodal znajduje się drugie jeziorko. Po krótkim odpoczynku i sesji zdjęciowej zmęczeni upałem wróciliśmy do autokaru. Dalej nasza droga prowadziła do Ośrodka Caritas w Myczkowcach. Tam czekał już na nas dyrektor ośrodka ks. Bogdan Janik. Każdy z nas mógł zjeść przez siebie upieczoną na ognisku kiełbasę, pokrzepić się kawą i ciastkiem w kawiarni, czy też posilić się w nowopowstałej restauracji. I tak czas naszego pobytu w Bieszczadach upłynął i musieliśmy wyruszyć w drogę powrotną autokarem do Rzeszowa.

Anna Kluzek

foto:tutaj.