Aktualności

Roztocze - śladami św. Brata Alberta

Odsłony: 993
roztocze201807W dniu 21.07.2018 r. wspólnota Bankowców z Rzeszowa wybrała się na trzecią część pielgrzymki śladami św. Brata Alberta - tym razem na Roztocze. Już o 7.00 rano wyruszyliśmy autokarem wraz z księdzem Januszem najpierw autostradą A4 w kierunku Korczowej, a następnie wzdłuż granicy do miejscowości Wielkie Oczy. Po drodze zabraliśmy naszą przewodniczkę PTTK, Panią Renatę. W czasach przedwojennych miasteczko ?trzech kultur" zamieszkiwane było przez Polaków, Rusinów i Żydów, którzy potrafili żyć zgodnie. Swoje kroki skierowaliśmy do synagogi. Obejrzeliśmy wnętrze dawnej bożnicy, która obecnie pełni rolę biblioteki publicznej z Izbą Pamięci z pamiątkami kultury żydowskiej. Przeszliśmy obok cerkwi greckokatolickiej p.w. św. Mikołaja Cudotwórcy ze ścianami budowanymi na wzór ?muru pruskiego" ? jedynej takiej w całej Polsce. W końcu nawiedziliśmy Sanktuarium Matki Boskiej Pocieszycielki Strapionych, gdzie modliliśmy się na Mszy św. odprawionej przez księdza Janusza. Wychodząc z kościoła mijaliśmy kapliczki stojące w miejscu dawnego cmentarza. Ślad po mieście Wielkie Oczy zachował się w układzie kamieniczek określających rozmiary niegdysiejszego rynku ? dziś ? skrzyżowania ulic, na środku którego stał dawniej ratusz. Ok. godz. 11.00 bankowcy wyruszyli w dalszą drogę do miejscowości Nowa Grobla. Tam na terenie siedziby Koła Łowieckiego ?Łoś" gospodarz przygotował dla nas palenisko z rusztem, na którym piekliśmy kiełbasę. Po posiłku pojechaliśmy do przysiółku Pizuny, gdzie urodziła się bł. Maria Bernardyna Jabłońska. Odwiedziliśmy Dom Modlitwy, a w nim siostrę Renatę, która z wielkim entuzjazmem opowiadała nam o życiu i heroicznej posłudze założycielki Zgromadzenia Sióstr Albertynek. Pomodliliśmy się Koronką do Bożego Miłosierdzia, a niektórzy z nas złożyli specjalną ofiarę wraz z prośbą o wstawiennictwo bł. Bernardyny. Ślady św. Brata Alberta zawiodły bankowców do Werchraty. W pobliżu znajduje się wzgórze Monastyr z ruinami dawnego Klasztoru Bazylianów. Czczona tu była Matka Boża Werchracka, a po kasacie zakonu przez władze austriackie cudowna ikona została przeniesiona do Krechowa koło Żółkwi na Ukrainie. Nieopodal istniała pustelnia "na Monastyrku", gdzie kandydaci do zgromadzenia i utrudzeni służbą najuboższym bracia albertyni mogli odpocząć w otoczeniu przyrody z dala od miejskiego zgiełku. Bankowcom też udzielił się spokój i kojące działanie natury podczas pieszego przejścia na wzgórze. Pustelnia werchracka istniała 14 lat, do 1905 roku, czyli aż do momentu wypowiedzenia dzierżawy albertynom przez nowego właściciela gruntu. W drodze powrotnej do Rzeszowa zatrzymaliśmy się jeszcze w Werchracie, a tam niektórzy z nas zaopatrzyli się jeszcze w roztoczański miód.

Anna Kluzek

Zdjęcia z pielgrzymki: tutaj